Pages Menu
Categories Menu
Niewydolność serca – Okiem diabetologa

Niewydolność serca – Okiem diabetologa

Rozmowa z prof. Pawłem Piątkiewiczem, kierownikiem Kliniki Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Endokrynologii II Wydziału Lekarskiego WUM.

Czy pacjenci chorzy na cukrzycę mają świadomość, że jedną z konsekwencji cukrzycy może być niewydolność serca? Czy taką świadomość mają diabetolodzy?

Myślę, że najpierw należy podkreślić fakt, iż nawet połowa chorych na cukrzycę typu 2 nie wie, że na nią choruje. Te osoby nie mają świadomości cukrzycy, a co dopiero związanych z nią powikłań. Choroby układu sercowo-naczyniowego pod postacią mikro- i makroangiopatii stanowią najczęstsze powikłanie źle kontrolowanej cukrzycy. Aktualnie IDF (International Diabetes Federation) szacuje, że na świecie na cukrzycę choruje 425 milionów osób. Śmiało mogę powiedzieć, że znaczna część z nich nie wie, że grozi im niewydolność układu krążenia. Co ciekawe, badania pokazują, że u co czwartego, piątego pacjenta leczonego z powodu schorzeń układu sercowo-naczyniowego rozpoznaje się cukrzycę typu 2.

I odwrotnie: u chorych na cukrzycę typu 2 częściej stwierdza się występowanie niewydolności serca (dwukrotnie u mężczyzn i pięciokrotnie u kobiet). Pracuję w klinice i konsultuję przypadki z innych oddziałów. Zdarza się, że jestem wzywany do konsultacji chorych, którzy trafili do szpitala z powodu zawału serca czy udaru mózgu, a cukrzyca została wykryta przez przypadek. Gdyby choroba została rozpoznana wcześniej i odpowiednio leczona, tak groźnym powikłaniom udałoby się zapobiec.

Jeżeli chodzi o diabetologów, to jak najbardziej są oni świadomi zagrożeń związanych z chorobą. Wynika to ze szczegółowego sposobu ich kształcenia oraz podnoszenia tego tematu na szkoleniach i zjazdach. Niestety cały czas w Polsce jest nas mało i pacjenci z mniejszych miejscowości mają utrudniony dostęp do specjalisty.

Co chory na cukrzycę powinien robić, by nie doszło do niewydolności serca?

Niezależnie od tego, czy mówimy o niewydolności serca, czy o innych przewlekłych powikłaniach cukrzycy, głównym sposobem na zapobieganie im jest prawidłowe leczenie cukrzycy poprzez zmianę stylu życia, modyfikację diety i właściwe dobranie leczenia, które ma skutkować prawidłową kontrolą glikemii (samokontrola glikemii, oznaczanie HbA1c). Dodatkowo pamiętajmy, że istnieje takie pojęcie jak modyfikowalne czynniki ryzyka rozwoju niewydolności serca, które dotyczy zarówno osób chorujących na cukrzycę, jak i tych, którzy jej nie mają. To m.in. palenie tytoniu, picie alkoholu, nadwaga i otyłość, nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemia. Chorzy powinni rzucić palenie tytoniu i zaprzestać picia alkoholu, zredukować masę ciała, kontrolować lipidogram oraz ciśnienie tętnicze.

Czy leki, które są stosowane w cukrzycy, mają wpływ na choroby sercowo-naczyniowe? Mogą wpłynąć na ryzyko pojawienia się niewydolności serca?

Jeszcze niedawno w terapii cukrzycy skupialiśmy się wyłącznie na obniżeniu poziomu glikemii. Wraz z pojawieniem się nowych grup leków okazało się, że można nie tylko skutecznie wyrównać poziom glukozy we krwi, ale też uzyskać inne korzyści z leczenia. Przełomowe badania, takie jak LIDER czy EMPA-REG OUTCOME, udowodniły, że nowe leki, takie jak liraglutyd czy empagliflozyna, zmniejszają ryzyko zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych u chorych z cukrzycą. Są jednak również leki, które nie powinny być stosowane u osób z niewydolnością serca, gdyż mogą nasilać jej objawy. Dlatego niezmiernie istotne jest właściwe, indywidualne dobranie leczenia.

Skoro związek między cukrzycą a chorobami serca, w tym właśnie niewydolnością serca, jest już potwierdzony, to oznacza, że diabetolodzy współpracują z kardiologami? Jak Pan ocenia tę współpracę?

Jak najbardziej współpraca między diabetologami i kardiologami ma miejsce. Nasze wytyczne zaczynają się przenikać – leki diabetologiczne pojawiają się w zaleceniach kardiologów. Powstał nawet oddzielny dział zwany kardiodiabetologią. Spotykamy się również z kardiologami na wspólnych konferencjach poświęconych tym zagadnieniom, gdzie omawiamy zespołowe postępowanie terapeutyczne.

Rate this post